Follow Your Passion: A Seamless Tumblr Journey
Tylko czasem o tym zapominam..
Ani te fizyczne ani te psychiczne.
Choroby to ból, brak zrozumienia, brak wsparcia, wyglądanie brzydko, czucie się brzydkim i, że wszystko dookoła też jest brzydkie.
Choroba psychiczna to nie smutek, gorsze dni, problemy, z którymi trudno sobie poradzić i płacz. Depresja to nie melancholia, romantyzm i wrażliwość. To nie jest pieprzony Romeo i Julia!
Zaburzenia odżywiania nie są perfekcyjne, nie są kontrolą i siła. Tfuuu
Wiecie co to anoreksja? Często zachowywanie się jak pieprzona rozpieszczona idiotka bo jest się rozdrażnionym i zepsutym. Włosy na ciele a nawet twarzy, bycie brzydkim, popsuty metabolizm, ból, popsute zęby, łamliwość paznokci, włosów a nawet kości. Prawie nikt cię nie lubi bo zmienia ci się ciało i charakter razem z nim. Mnóstwo powodów do wyśmiewania.
Bulimia? Heh jeszcze gorzej. Nie dość, że nie chudniesz prawie wcale a nawet tyjesz to jeszcze srasz lub rzygasz. Powiedzieć mam bulimie jest łatwiej niż regularnie mam srake lub rzygam. Może jeszcze powiedzieć czym i jak smakuje w drodze powrotnej? Zniszczone zęby, cuchnie czasem z gęby, ból i męczenie się. Twarzy chudej to nie osiągniesz. Chomiczy ryj gwarantowany przez poszerzenie ślinianek.
Kompulsje mówią same za siebie. Mmm ile hajsu idzie na to żarcie po którym będziesz płakać nad swoją wagą.
Schizofrenia?
To nie tulpa idioto..
Chcesz wyimaginowanego przyjaciela to bądź sobie dziwakiem. To nie mała dziewczynka, która z tobą pogada. To obsesje, paranoje i głos mówiący ci "jesteś nic nie wartym śmieciem. Zabij się. No dalej! Powiem ci dokładnie jak..". Ewentualnie może jeszcze cię zmuszać do robienia krzywdy innym. Nie da ci spać i normalnie funkcjonować. Natręctwa i złudzenia. Nagle zostaniesz upadłym aniołem a każdy przyjaciel demonem. Wszędzie dookoła będą szpiedzy obserwujący cię na każdym kroku. Zepsuj jeszcze życie innym swoimi oskarżeniami. Chujowo co nie?
Cięcie się? Fajne?
Najpierw może przyjrzyjmy się osobą, które wykonają cieniutkie kreseczki a na poważne rany mówią "fuj ohyda!" Ohh zdarza się :)
"Kotek mnie podrapał" chuja tam. Stara ściema, która przestała być modna i wiarygodna. Zakrywasz ból psychiczny fizycznym? A głową o ścianę już się nie uderzysz? To głupie? Hahaha przynajmniej mniej atencyjne.
No dobrze a co z tymi, którzy naprawdę się okaleczają i mają problem z autoagresją? Masochizm? No cóż.. nic fajnego. Blizna i blizna i kolejna blizna. Żyletka, nóż, papieros, igły. Blizny i oparzenia. Nie wygląda normalnie, zdrowo, atrakcyjnie. Komentarze "O Boże!" "Ohyda nie pokazuj tego!" To norma więc nawet jak chcesz przestać i zacząć żyć normalnie bez ciągłego przejmowania się tym to ktoś ci zacznie utrudniać.
Jedziesz sobie na wakacje a tu nagle "o kurwa! Tyle ludzi, tyle młodych ludzi, ci starzy też tu są! Nie mogę wejść do jebanego morza, basenu a nawet po prostu się opalać! Jest cholernie gorąco a ja zakryty!".
Najczęściej jak autoagresja wkracza w twoje życie na poważnie to chcesz ze sobą skończyć bo i tak to ciało nie będzie już pokazywane to co za różnica. Są też przypadki, że ktoś jest szczęśliwą osobą ale lubi krew czy coś. Takie rzeczy też się leczy :)
Depresja nie równa się autoagresja i na odwrót.
Atencja to nie choroby. Choroba to nie piękno ani coś fajnego. Choroba jest uznana od zdiagnozowania i póki ci tego lekarz nie powie to nie masz depresji :)
Ktoś może stwierdzić, że jestem pojebana bo to może obrazić kogoś naprawdę chorego. Nosz kurwa mać. Jesteście tu i wchodzicie na takie a nie inne blogi i tagi by czytać teksty w stylu "ty gruba szmato dzisiaj nic nie zjesz, na nic nie zasługujesz i wg idź się pociąć!" To nie jest chyba staranie się by wyjść z choroby tylko nakręcanie się.
Wkurwia mnie również mówienie "ja jestem już chora i zbyt głęboko w to weszłam i nie umiem z tego wyjść i w ogóle to będzie ze mną ciągle!"
Nie leczysz się, nie starasz się z tego wyjść, nakręcasz się, dajesz innym wskazówki jak w to wpaść i wstawiasz do internetu coś pokroju listów od Any..
Sama kiedyś taka trochę bywałam ale to jest słabe. Amen.
~ zdiagnozowana bulimiczka (anoreksja bulimiczna i te głupie objawy.. mniejsza) z depresją lękową, autoagresją i rozwijającymi się zaburzeniami osobowości typu borderline, której jest wstyd za błędy i nakręcanie innych. :)
Nie, nie jesteś sam.
Nie jesteś jedyny
Nie masz wyroku kary śmierci.
Anorektyczki to nie motylki tylko anorektyczki.
Osobą które tną się dla atencji to nie aniołki tylko idioci.
Osoby które mają problemy to nie osoby chore.
Chore osoby to są chore osoby a nie jakieś pieprzone aniołki, księżniczki i chuj!
Czuję się chujowo, nie mam samokontroli. Jutro miał wlecieć body check ale nie wiem czy dam radę pokazać to tłuste cielsko
Jestem taka gruba, nienawidzę samej siebie. Muszę schudnąć.
Czuję się coraz gorzej, mam wrażenie, że jestem jeszcze grubsza, mimo że schudłam. Płaczę na widok obiadu, postrzegam jedzenie jako cyferki. To, co się teraz dzieje w mojej głowie jest straszne. Przeciętna nastolatka w moim wieku powinna spożywać od 2100 do 2800 kalorii, gdy dla mnie 300 to już za dużo. Co się, kurwa, dzieje. Mam wrażenie, że jak zjem więcej niż te 300 pierdolonych kalorii to następnego dnia wstanę z jakimś brzuchem ciążowym. CO. SIĘ. ODPIERDALA.
Miałam pierwszy od dawna binge. Czuję się okropnie.
Babcia mi powiedziała, że coraz bardziej chudnę, ale ja tego w ogóle nie widzę.
Trochę dziś przesadziłam, czuję się okropnie, ale przynajmniej trening zrobiony🩷 słoneczka nie poddawajcie się.
Hejka!🦋Właśnie wróciłam z gali dla laureatów i muszę się wam pochwalić, że gdy przyszła pora na poczęstunek po rozdaniu zaświadczeń to moja dyrektorka podeszła do mnie i spytała się: “Ty cokolwiek zjadłaś chudzino?” Wobdowjdodjeosjfihdis to było takieee miłe serio😭 tak się teraz cieszę, a najlepsze było to, że wcześniej zjadłam na tej gali dwie kanapki i ciastko + jeszcze śniadanie w domu. No i powiedziała to przy chłopaku, który mi się podoba😈😝✌️
Anyway, dziś pozwolę sobie zjeść trochę więcej żeby to uczcić (nie przekraczając limitu i później zrobię trening i długi spacer z psem). Jutro idę na siłownię także zrobię dobre cardio, ćwiczenia na ramiona i brzuch. Trzymajcie się cieplutko, bo ja dziś zamarzam🥰❤️
Dobra ja jestem takim boomerem że aż się sama wstydzę no nie XDDD
Napisałam wam takie długie i super podsumowanko, ale niechcący kliknęłam na powiadomienie które mi przyszło i mi się usunęło wszystko💔🥀 (tumblr final boss)
Nie chce mi się tego wszystkiego na nowo pisać (no i nie pamiętam już co tam było) więc macie po prostu screena z YAZIO
Tak tylko dodam że kupiłam 2beSlim, no i za kilka dni powiem czy są jakieś efekty. Papapapapa❤️🦋
Obiecany body check😈
No powiem wam, że się trochę boję pokazać moje ciało. Trochę takie uczucie jakbym miała wejść na scenę, przed którą stoi tłum ludzi XD możecie mnie zmotywować do dalszego działania, nie obchodzi mnie jak❤️🦋
Życzę wam wszystkim superowego dnia, żeby wszystko wam dzisiaj wyszło, NIE PODDAWAJCIE SIĘ!!! Lovki❤️🤞
45,4kg, 151cm (💀😭🙏) BMI 19,9
.
Motylki nawet nie wiecie jaka wdzięczna jestem, że mogę być częścią tej społeczności 😭🙏❤️ Tak bardzo mnie motywujecie. DZIĘKUJĘ.
Jutro wleci body check!!!! 😝😝😝
Hejooo🦋
Póki co zjedzone 309 kalorii😝✌️duże prawdopodobieństwo, że na tym się dzisiaj zakończy, ponieważ moi rodzice są w pracy i nikt nie kontroluje mojego jedzenia.
Dzisiaj zjadłabym o wiele mniej gdyby nie to, że wujek rano mi zrobił kanapkę na śniadanie, a w szkole tak mi było niedobrze i burczało mi w brzuchu, że musiałam iść i kupić sobie batonika (jakieś fit gowno, ok. 90kcal). Później w galerii moja przyjaciółka kupiła mi milky waya (97kcal), więc postanowiłam zjeść.
Dodatkowo na obiedzie zjadłam tylko jedną chochle rosołu z małą ilością makaronu(ok.26kcal), moi przyjaciele się nie zorientowali😝
Możecie być dumni, bo powstrzymałam się od zjedzenia kanapki, która mi wujek zrobił do szkoły (dałam ją mojej przyjaciółce). Dodatkowo schudłam, dosyć mało, ale jednak.
Jutro idę po tabletki, które widziałam tu gdzieś na motylkowym tumblr i zacznę je stosować 🦋
Mój maksymalny limit kcal to 1000, ale staram się jeść po 300/500, gdyby kogoś to interesowało🥰 + robię codziennie trening, dużo chodzę i pije 2L wody. TRZYMAJCIE KCIUKI ŻEBYM DAŁA RADĘ DO JUTRA (specjalnie pójdę wcześniej spać żeby rodzice mi nic nie wcisnęli)❤️❤️❤️
Muszę wam się przyznać, że strasznie zjebalam.
Szło mi dziś mega dobrze, ale moja mama wzięła mnie siłą na kolację, początkowo chciałam wziąć same frytki, no ale mama zamówiła mi łososia z frytkami i sałatka (połowę sałatki dałam jej bo bym nie dojadła). Całe szczęście gotowany łosoś nie jest bardzo kaloryczny i nie przekroczyłam limitu, no ale kurwa, mogło być tak dobrze 😔
Morał z tego taki, że mimo porażek i niepowodzeń nie warto się poddawać. Czasami nam nie wyjdzie z naszym fastem, czasami przekroczymy limit, ale to nie znaczy, że mamy zrezygnować z naszego celu. Powodzenia motylki🦋
Chciałam żeby to brzmiało jakoś pocieszająco albo motywująco, ale nie wiem czy mi wyszło XDDD
Chce też bardzo wam podziękować, bo mimo że nie mam dużych zasięgów to pisząc te blogi czuję się lepiej, więc jeśli to czytasz to dziękuję❤️❤️❤️
Zjadłam dziś 253kcal, módlmy się żeby tak zostało do końca dnia🫶🏻 Dzisiaj w szkole wypadł mi ząb gdy jadłam bułkę, to chyba znak, że mam mniej wpierdalac XDDDD
Swoją drogą obiady w mojej szkole są tak obrzydliwe w tym tygodniu, że mogę zjeść np. Jedną chochelkę zupy i moi przyjaciele nie powinni się zorientować 😝
Powodzenia wszystkim ósmoklasistom na egzaminach (ja nie muszę się na szczęście przejmować, bo mam laureata z olimpiady z polskiego, ale życzę wam wszystkim dużo szczęścia🫶🏻🫶🏻) no i maturzystom ofc💋
Tak na koniec jeszcze przypomnę wam bardzo oczywistą, ale za razem ważna rzecz: PIJCIE WODĘ. Ja od kilku dni piję po 2L (mam problemy z nawadnianiem i jest to dla mnie ciężkie, ale jakoś daje radę) no i moja twarz wygląda o wiele lepiej oraz szczuplej, metabolizm przyspieszył, a apetyt zmalał❤️ WATER IS YOUR BEST FRIEND
Może później coś jeszcze napiszę albo wstawię, bo póki co nie mam ani siły ani ochoty, a już w ogóle czasu😭
Hejo motylki🦋
Ogólnie to dziś zjadłam jakieś 300kcal, więc, mimo że mogło być lepiej, to jestem z siebie dumna (+jeszcze zrobiłam trening, wyspałam się, pouczyłam się i pograłam z przyjacielem). Mam nadzieję, że wy też macie super dzionek❤️
Zastanawiam się nad zrobieniem body check, ale póki co nie czuję się na tyle pewnie by wstawiać swoje ciało do internetu, no i muszę się jeszcze zważyć żeby podać wam moją cw i BMI, chociaż przyznam, że strasznie się boję wejść na to pieronstwo. Wiem, że prawdopodobnie nie przytyłam, ale jednak sama myśl o tym, że mogę zobaczyć tam liczbę większą niż moja obecna waga mnie po prostu przeraża😭🙏
Tak z innej beczki, to chyba zacznę wstawiać swoje wiersze albo opowiadania tutaj na tumblr, bo właściwie mało kto je czytał, a ja chcę się nimi podzielić (wolę tutaj, ponieważ jest to jedyna aplikacja, na której moi znajomi mnie nie mają. Większość z nich pewnie nie wie czym jest tumblr i motylki), dajcie znać co o tym sądzicie. Myślałam też nad robieniem vlogow, ale to chyba za dużo jak na moje umiejętności + nie jestem w ogóle popularna, więc wątpię, że ktoś by je oglądał🥀🥀🥀
To by było chyba na tyle 🫶🏻 trzymajcie się tam i z góry przepraszam za wszelkie błędy interpunkcyjne, naprawdę bardzo się staram żeby to wszystko było zrozumiałe i czytelne, ale mam wrażenie, że za dużo kombinuję i ilość tych przecinków może być z lekka przytłaczająca😿 papapapapa❤️❤️❤️
Tak się dziś kurwa obżarłam, że jestem jeszcze bardziej obrzydzona samą sobą. Byłam dziś na grillu i tyle we mnie wcisnęli, że chyba się popłaczę, gdybym nie była taką jebaną i uległą pizdą to mogłabym powiedzieć “nie” i być chuda, ale kurwa nie, trzeba się na wszystko zgadzać, bo będzie im przecież przykro. Najgorsze jest to, że moja przyjaciółka zjadła mniej niż ja.
Muszę schudnąć.
ja do mojego organizmu gdy razem 300kcal a raz 3000
doslownie kocham wagę i jej nienawidzę
don't report just block